Mikko Heikkilä to największy pechowiec pierwszej rundy rundę Rajdowych Mistrzostw Europy FIA po tym, w niedziele na Power Stage po prowadzeniu w ciągu całego dnia i na kilka kilometrów przed metą uszkodzeniu w jego aucie uległa przednia lewa opona co wykluczyło z rywalizacji o zwycięstwo a nawet z walki o podium.
Mistrz Finlandii prowadził przed ostatnim odcinkiem specjalnym o 2,8 sekundy nad Paddonem ale po Power Stage, spadł na ósme miejsce w końcowej klasyfikacji.
Byłem dość zaskoczony moim tempem, nie spodziewałem się tego, ponieważ nigdy wcześniej nie jeździłem w mokrych i błotnistych warunkach, jakie mieliśmy pierwszego dnia. Ale okej, kiedy zobaczyliśmy, że możemy zrobić czasy, chcieliśmy naciskać i dalej walczyć, więc jestem bardzo rozczarowany po dwóch dniach, gdy cały czas dzieje się to na ostatnim etapie.
Wraz z pilotem i innym Finem Samu Vaaleri, Heikkilä wkrótce rozpocznie przygotowania do swojego kolejnego występu w ERC podczas Rajdu Wysp Kanaryjskich w dniach 4-6 maja i jest zdeterminowany, by się odbić.
To prawda, że to dopiero pierwsza runda, więc nie musisz się martwić, ale w tej chwili jestem bardzo rozczarowany i to całkiem naturalne. Kiedy jeździsz w rajdzie, wiele razy spotkasz się z rozczarowaniem i nauczyłem się tego, więc musisz iść dalej i czekać na następny wyścig, ale w tej chwili jest to dość trudne do zaakceptowania.